Relacja

W trzeciej wiosennej kolejce podejmowaliśmy niby "u siebie" drużynę Wichra Domasław. Rywal to dla nas niewygodny i z którym toczymy ciężkie boje za każdym razem, gdy los nas zetknie w ligowej stawce. Do meczu przystąpiliśmy bez nieobecnych Pastuły, Bożka oraz Bartmana. Brak pierwszego z wymienionych nieco dezorganizował linię obrony, której ustawienie trzeba było przemodelować. Dobrą wieścią był powrót po długiej kontuzji Łazowskiego. Mocno grzejące słońce towarzyszyło rozpoczęciu spotkania. Goście aktywniej weszli w mecz. W 1 min. nasz bramkarz musiał interweniować, łapiąc - co prawda niegrożny, ale zawsze strzał- zza pola karnego. Z kolei w 3 min. wybroniliśmy rzut rozny egzekwowany przez gości. Pierwsza nasza próba zaskoczenia bramkarza przyjezdnych miała miejsce w 6 min. Wtedy to Rył z rzutu wolnego strzelił obok bramki Wichra, choć tak naprawdę miało to być dośrodkowanie. Bramkarz gości przechwytuje dośrodkowanie Półrolniczaka w 10 min. Obok celu przechodzi strzał R. Wójcika z wolnego w 13 min. Ładną i składną akcję przeprowadziliśmy w 15 min. W jej finale A. Różycki zagrywał piłkę pomiędzy obrońców do Pawłowskiego, ale nasz skrzydłowy do niej nie doszedł. Po podaniu tegoż Pawłowskiego na spalonym znalazł się w 18 min. R. Wójcik. Nasza bramka znalazła się w niebezpieczeństwie w 20 min. , gdy po strzale z wolnego Mucha przerzucił piłkę nad poprzeczką, co gościom dało rzut rożny, lecz nic z niego nie wycisnęli. Zaś w 25 min. zostali złapani na spalonym. Bardzo żle mogła się skończyć akcja gości w 26 min. W decydującym momencie piłkę sprzed nosa sprzątnął im Nowotny, co być może uratowało nas od utraty bramki. Strata piłki przez Lewandowskiego w 28 min. zakończyła się strzałem zawodnika gości zza pola karnego, który łapie Mucha. Swoja interwencję nasz bramkarz powtórzył chwilę póżniej, także po strzale zza linii "szesnastki". Wobec dość wysokiej temperatury powietrza, sędzia za rządził w 31 min. przerwę na uzupełnienie płynów. Po tej przerwie powróciliśmy do gry. W 32 min. goście strzelają z dystansu nad nasza bramką. Nic im także nie przynosi korner w 34 min. Rewanżujemy się akcją z 36 min. , ale jej efekt był taki, że Pawłowski wraz z piłką został zablokowany na linii końcowej przez obrońcę z Domasława. Nad poprzeczką bramki przyjezdnych przechodzi strzał Półrolniczaka w 37 min. Dla odmiany obok bramki kropnął z dystansu A. Różycki w 39 min. Po akcji R. Wójcika i małym zamieszaniu w polu karnym Wichra, ostatecznie piłka trafia do bramkarza gości. Sporo działo się pod bramką przyjezdnych w 42 min. Najpierw po strzale Ryła mamy rzut rożny. Wybitą z niego piłkę bramkarz z powrotem kieruje poza linie końcową. Różnica jest taka, że tym razem róg wybijany był z drugiej strony. A gdy stamtąd piłka posłana została w pole karne, na bramkę gości strzelił Lewandowski, bramkarz broni to uderzenie, po czym obrońcy ekspediują piłkę poza pole karne. Końcówka przyniosła dwa wydarzenia. Pierwszym było odgwizdanie ofsajdu gościom w 44 min. a tę pierwszą część spotkania zakończył strzał Grzegorzewskiego z dystansu obok bramki. Tym samym na przerwę schodzimy przy remisie 0-0.

Bez zmian w składzie wychodzimy na drugą część pojedynku. Teraz my lepiej wchodzimy w mecz. W 49 min. po akcji Króla mamy rzut rożny. Gdy piłka opuściła narożnik boiska, trafiła ona do Nowotnego, ale za bardzo mu odskoczyła i padła łupem bramkarza. W doskonałej sytuacji strzeleckiej znalazł się Król w 51 min. Wyszedł on sam na sam z bramkarzem, nieco z boku pola karnego. Strzelił obok bramkarza, ale też i piłka minęła bramkę. Akcja przyjezdnych w 54 min. kończy się ucieczką piłki za linię końcową. Nasz bramkarz przechwytuje piłkę zagrywaną z rzutu rożnego w 55 min. Po strzale M. Wójcika w 57 min. zmierzającą do bramki piłkę blokują obrońcy. Rzut wolny dla Domasława w 58 min. kończy się rzutem rożnym dla nich. Przeprowadzamy pierwszą w meczu zmianę. W 62 min. wchodzi Łazowski, zmieniając Pawłowskiego. Podwójna zmianę robimy w 65 min. Schodzą Lewandowski oraz Rył a na ich miejsce desygnowani zostają A. Krzyżoś oraz Zauściński. W 66 min. tuz przed Królem łapie piłkę bramkarz gości. Nieporozumienie Nowotnego i A. Krzyżosia w 68 min. musi naprawiać Mucha wyjściem z bramki i wykopem piłki na aut. Zupełnie niespodziewanie tracimy bramkę w 69 min. Lewą stroną uciekł zawodnik gości, który będąc z boku boiska, strzałem zza pola karnego zaskoczył wszystkich i sam siebie. Piłka wpadła do siatki, mimo próby interwencji ze strony Muchy. Z ławki rezerwowych wyglądało to tak, jakby piłka trafiła w boczna siatkę. Ale rzeczywistość był niestety brutalna. Przegrywaliśmy 0-1 i trzeba było odrabiać straty. Na boisko w 70 min. wchodzi Staszewski, zastępując kontuzjowanego Grzegorzewskiego. Rzut rożny dla gości w 72 min. kończy się przejęciem piłki przez Muchę. W 74 min. to my mamy rzut rożny. Przyjezdni mogą mówić o gigantycznym szczęściu, jakie ich po tym kornerze spotkało. Oto bowiem piłkę zacentrowaną z narożnika boiska efektownym "szczupakiem" posłał do bramki Król. Jak na złość na jej drodze pojawił się obrońca, który tę piłkę wybił z linii bramkowej... W 76 min. mamy rzut wolny. Strzał z niego trafił w mur a poprawkę Króla obronił bramkarz. Niewiele zabrakło do wyrównania Staszewskiemu w 79 min. , gdy strzelał "główką" obok słupka. Kolejna zmiana u nas-w 81 min. wchodzi Rapior a schodzi Półrolniczak. Po kornerze dla gości w 82 min. nad naszą bramką przechodzi strzał głową. W 85 min. kolejny rzut wolny dla nas. Po jego wykonaniu bramkarz broni "główkę" R. Wójcika. Na spalonym łapiemy gości w 86 min. Zaś w 87 min. ich strzał zza pola karnego mija z daleka naszą bramkę. Ostatnią zmianę przeprowadzamy w 88 min. -Mikłos zmienia Króla. Jeszcze atakujemy. W 89 min. R. Wójcik uderza głową piłkę, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć. W ostatniej minucie regulaminowego czasu goście zostają złapani na spalonym. Arbiter doliczył 3 minuty. W 92 golkiper Domasława broni strzał R. Wójcika z wolnego a po chwili nasza porażka staje się faktem dokonanym. Mieliśmy w tym meczu swoje okazje na bramki, goście mieli je także. Przy tak wyrównanym meczu każdy wynik był możliwy. Dziś los uśmiechnął się do gości. Nam zabrakło szczęścia w kilku sytuacjach. Paradoksalnie bramkę straciliśmy wtedy, gdy nasza gra wyglądała lepiej. Bo pierwsze 30 minut meczu nie było na pewno całkiem udane w naszym wykonaniu. A gdy wydawało się, że przejmujemy mecz pod kontrolę, tracimy bramkę "z niczego". Piłka nożna jest przewrotną dyscypliną. Jednym daje, drugim odbiera i to nie zawsze wtedy, kiedy się tego można spodziewać. Za tydzień kolejny mecz i też ciężki, bo zawita do nas lider.

Średnia wieku zawodników:

Muchobór Wrocław 31,3 - Zorza Wilkszyn 30,1

S.O.S czyli S3ówko O Sedziowaniu

Jeśli uwagi i pretensje do arbitra mają obie drużyny to już dobrze nie jest. Dziwne decyzje przy oczywistych sytuacjach to kolejny minusik. Różnoraka interpretacja takich samych przewinień też nie jest plusem. Raz był odgwizdywany faul, raz nie. I to niezależnie dla której drużyny. Jedyna żółta kartka, jaką obejrzał Lewandowski, była pokazana całkowicie słusznie.

WATER IN STONE