WKS Muchobór Wrocław

Muchobór - Kryniczno-Ligota 3:1

Relacja

Terminarz tak się nam ułożył, że przez pierwsze cztery kolejki rundy wiosennej swe mecze rozgrywaliśmy w ramach IX grupy klasy „B” na własnym boisku przy Trawowej. Mecz XVII kolejki z Gromem Ligota-Kryniczno był trzecim naszym domowym spotkaniem. Jedyny ”wyjazd” też rozegraliśmy na Trawowej w derbach osiedla ze Sportingiem Wrocław, z którym dzielimy boisko.

Przed meczem okazało się, że kadra desygnowana do gry będzie musiała ulec zmianom, bowiem wypadli z niej Bartman oraz Jankowski. Wcześniej wiadomo było, że za nadmiar żółtych kartoników pauzować będzie musiał A. Rogowski, zaś Luśnia rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Trener Grzegorzewski musiał na nowo poukładać drużynę i poustawiać ją na boiskowych pozycjach. Mimo, że nasi rywale byli niżej w tabeli, to nikt ich nie lekceważył. W jesiennym starciu pokonalismy ich na wyjeździe 4-3, ale nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu a i przeciwnik mocno walczył o dobry rezultat. I to właśnie nasi goście jako pierwsi oddali strzał na bramkę. Było to w 3 min. po rozegraniu przez nich rzutu wolnego, gdy zawodnik Gromu strzelił mocno zza pola karnego. Siła była, celności nieco mniej i piłka minęła naszą bramkę. W 5 min. nasza kontra skończyła się spalonym Nowickiego, któremu piłkę zagrywał Ciesiak. Niecelny strzał Grzegorzewskiego zza pola karnego w 6 min. też nie postraszył gości. W 7 min. M. Wójcik wykonywał rzut wolny. Mocno bita piłka trafiła w mur zawodników Gromu a dobitka wykonawcy wolnego minęła bramkę rywali. W 8 min. goście mieli rzut wolny. Dosrodkowaną z niego piłkę chwycił Kalemba. Kolejny rzut wolny dla gości arbiter odgwizdał w 10 min. Jego rozegranie skończyło się faulem na M. Wójciku. Efektowną akcję lewym skrzydłem przeprowadził w 13 min. K. Rogowski. Na nic się ona jednak zdała, bo w polu karnym gości osaczyło go dwóch obrońców i w efekcie nasz zawodnik stracił piłkę. W 16 min. prostopadle wstrzeloną w nasze pole karne piłkę przechwycił Kalemba tuż przed zawodnikiem Gromu. Zaś bramkarz gości został bohaterem w 18 min. W nieprawdopodobny sposób zdołał obronić strzały oddane z bliskiej odległości przez K. Rogowskiego, Ciesiaka i ktoś jeszcze z naszych zawodników strzelał jako trzeci (wszystko działo się tak szybko, że ciężko było ocenić, kto w tej kotłowaninie przed bramką zdołał trafić w piłkę), przy czym ten ostatni strzał obrońcy wyblokowali na rzut rożny. Że z tej kanonady nie padła bramka to wprost nie do uwierzenia. Rzut rożny po tej akcji wykonywał R. Wójcik i zacentrowana przez niego piłka przeszła wzdłuż bramki i nikt z naszych graczy nie zdołał jej wepchnąć do siatki. Po naszej akcji w 22 min. dośrodkowanie w pole karne Gromu zakończył uderzeniem głową R. Wójcik, ale piłka trafiła tylko w boczną siatkę. W 25 min. rzut wolny wykonywał Nowotny, który zagrał piłke do wbiegajacego w pole karne Ciesiaka. Nasz zawodnik opanował piłkę i sędzia odgwizdał mu spalonego. Widział go tylko sędzia, bowiem Ciesiak wybiegając do piłki miał jeszcze przed sobą zawodnika gości, który spóźnił się z wyjściem do przodu i złamał linię spalonego. Nasza kontra w 27 min. zakończyła się niecelnym podaniem K. Rogowskiego w polu karnym przyjezdnych. W 29 min. w zamieszaniu pod bramką gości piłka trafiła w rękę jednego z obrońców, ale gwizdek arbitra milczał. W 30 min. mamy rzut rożny po którego rozegraniu piłkę głową uderzył Nowicki a bramkarz odbił piłkę na kolejny korner. Po jego rozegraniu Nowotny chciał dorzucić piłkę w pole karne, lecz fatalnie skiksował i uderzona przez niego piłka poleciała z daleka od bramki. Fatalna dla nas w skutkach była 33 min. Najpierw Skórczak przy linii bocznej nie opanował piłki i wyszła ona na aut. Po wyrzuceniu jej z autu przez gości Skórczak w walce o nią sfaulował przeciwnika. Zawodnik Gromu ustawił piłkę a Kalemba ustawił mur. Uderzenie gracza gości było na tyle precyzyjne, że piłka wpadła pod poprzeczkę, mimo próby interwencji Kalemby i R. Wójcika, który chciał jeszcze piłkę podbić głową z linii bramkowej i być może by mu się to udało, gdyby nie to, że piłka była na wysokim pułapie, przewyższającym naszego zawodnika nawet w wyskoku. Goście oddali praktycznie pierwszy celny strzał na bramkę i od razu z powodzeniem a my musieliśmy gonić wynik. Mimo, że mieliśmy więcej z gry, to jednak w sumie nie wygladało to za dobrze. Brakowało wykończenia i ruchu do piłki. A jak się udało już zgubić obrońców to albo strzał był niecelny (lub podanie) albo na drodze piłki do bramki stawał dobrze dysponowany golkiper gości. A goście w 35 min. omal nie zdobyli drugiej bramki. Co prawda byłoby w niej dużo przypadku, ale takie bramki też padają. Zawodnik Gromu zakończył swoją akcję dośrodkowaniem i piłka spadła na tył siatki tuż za poprzeczką. Jakieś dwadzieścia centymetrów w bok i dostalibyśmy drugiego gonga w tym meczu... W 36 min. mamy rzut wolny, który wykonywał Nowotny. Ale po jego dośrodkowaniu w polu bramkowym któryś z naszych zawodników faulował bramkarza i sędzia odgwizdał to przewinienie. W 39 min. zza pola karnego strzelał Nowicki, ale bramkarza nie zaskoczył. To samo spotkało Ciesiaka po jego strzale w 41 min. Bez powodzenia strzelał też Skórczak w 43 min. , tyle, że on zrobił to już z pola karnego. To był ostatni godny odnotowania akcent pierwszej połowy i do szatni schodziliśmy z jednobramkowym mankiem.

W szatni musiała się odbyć poważna i konstruktywna dyskusja na temat naszej gry. Plan był oczywisty: najpierw wyrównać, potem szukać kolejnych bramek. A przy tym uważać na kontry gości. Z jedną zmianą w składzie wyszlismy na drugą połowę. Na boisku ujrzeliśmy Luśnię, który zastąpił Skórczaka. I efekty wejścia tego zawodnika do gry były widoczne niemal od zaraz. Był ona wykonawcą rzutu wolnego w 47 min. Piłka jednak poleciała w bok od bramki. W 50 min. na spalonym został złapany K. Rogowski i tym razem arbiter podjął słuszną decyzję. Obok spojenia słupka z poprzeczką przeleciała piłka po strzale głową autorstwa Ciesiaka w 52 min. Celniej strzelił z wolnego Luśnia w 53 min. Tym razem musiał interweniować bramkarz Gromu i zrobił to skutecznie. Drugą zmianę przeprowadzamy w 56 min. Opuścił boisko Serkowski a jego miejsce zajął Civelek. W 59 min. M. Wójcik wpadł w pole karne gości, ale jego uderzenie zablokowali obrońcy na rzut rożny. Z narożnika piłkę wybijał Luśnia, piłka zatoczyła lekki łuk i spadła przy dalszym słupku. Tam zaś nabiegał na nią zupełnie nie pilnowany M. Wójcik i bez problemu wepchnął ją do siatki (choć prawdę mówiąc trafniejsze byłoby stwierdzenie, że zderzył się z piłką i ta wpadła do siatki). W sumie nieważne jak, byle by wpadło do sieci. I tak się właśnie stało, co oznaczało wyrównanie stanu meczu na 1-1. Idziemy za ciosem i w 62 min. przeprowadzamy szybką akcję, zakończoną strzałem Zhuhana obok słupka. Nasz pomocnik powetował sobie to niepowodzenie w 65 min. , gdy ponownie ruszył prawą stroną, ograł dwóch obrońców i zagrał piłkę w pole karne wzdłuż bramki na dalszy słupek. Nadbiegający tam K. Rogowski w zasadzie tylko „dołożył” nogę do piłki i ta po raz drugi zatrzepotała w siatce gości. Prowadzimy 2-1 i mecz zaczyna nam się układać. Co nie znaczy, że goście się już poddali. Tak dobrze to nie ma. W 68 min. goście mieli rzut rożny a po jego rozegraniu wyszliśmy z kontrą. Zakończyło ją podanie w pole karne, ale lot piłki przeciął obrońca gości, który delikatnie „dzióbnął” piłkę i złapał ją bramkarz. To było klaszyczne podanie do bramkarza, który piłkę złapał czyli było to zagranie niedozwolone, za które dyktowany jest rzut wolny. Sędzia tego przewinienia nie odgwizdał, bo tłumaczył, że to było przypadkowe zagranie... Naprawdę???Przypadkowe mogło by być, gdyby obrońca gości został trafiony piłką w jakąkolwiek część ciała, piłka odbiła się od niego i złapał ją bramkarz. Ale nie w takim wypadku, gdy obrońca wyhamowuje swój bieg (bo piłka mogłaby w niego uderzyć, odbić się od niego i wpaść do bramki obok wybiegającego z niej bramkarza) i stopą lekko kieruje piłkę do bramkarza, który ją łapie. W takim zagraniu nie ma mowy o przypadkowości, tylko o celowym zagraniu do bramkarza. Zaraz po tej sytuacji i przerwie na nasze protesty przeprowadziliśmy kolejną zmianę. Za Zhuhana wszedł Kasparevych. W 71 min. powinna paść trzecia bramka dla nas. Wyszlismy z kontrą, sytuacja ułożyła się tak, ze naszych pięciu zawodników przed soba miało obrońcę i bramkarza. Piłke przy nodze miał R. Wójcik i zamiast odgrywać ją w prawo, postanowił strzelić lekkim lobem nad bramkarzem. Ta sztuka mu się nie udał, bo piłka przeleciała nad bramkarzem i nad bramką. Pozostali zawodnicy mieli o tę sytuację słuszne pretensje, bo okazja na bramkę była wyborna. Kolejną okazję na bramkę zmarnował Kasparevych w 73 min. Dostał podanie na wprost bramki, mógł zapytać bramkarza, w który róg mu strzelić i posłał piłkę nad poprzeczką. Ciekawostką jest fakt, że w jesiennym starciu naszych drużyn Kasparevych strzelił bramkę właśnie z takiej sytuacji. Dziś miał okazję na powtórkę i jej nie wykorzystał. W 74 min. na boisko wszedł P. Madej, zmieniając Nowickiego. Bliski zdobycia bramki był w 79 min. K. Rogowski. Oddał on strzał z dystansu, po którym bramkarz podbił piłkę na słupek a jego kolega z obrony wyekspediował ją na rzut rożny. Z kolei w 81 min. obrońcy zblokowali strzał z pola karnego, jaki oddał P. Madej. Gdyby nie ich interwencja, piłka znalazłaby się w siatce niechybnie. Bramkarz gości w 82 min. był ciut szybszy od Luśni i zgarnął mu piłkę spod nóg po zagraniu M. Wójcika na wolne pole. Także strzał R. Wójcika w 83 min. zatrzymał bramkarz. Po raz kolejny interweniował on w 84 min. , gdy obronił na korner strzał Luśni oddany z bliskiej odległości. Korzystając z przerwy na ten stały fragment gry, zmieniamy K. Rogowskiego, którego zastąpił Buda. Obok bramki przeszedł strzał zza pola karnego odsdany przez Ciesiaka. Ale w 87 min. pada trzecia bramka dla nas. M. Wójcik wyrzucił piłkę z autu w pole karne gości, gdzieś po drodze otarła się ona o głowę któregoś z zawodników i do tej opadającej piłki wyskoczył Luśnia i mimo asysty obrońcy (nota bene przewyższajacego Luśnię wzrostem) skierował piłkę do bramki, podwyższając nasze prowadzenie do stanu 3-1. Wykorzystując czas przed wznowieniem gry od środka przez gości, wprowadzamy do gry Pawłowskiego, który w 87 min. zmienił Ciesiaka. Tenze Pawłowski mógł się zapisać w protokole meczowym jako strzelec bramki, gdy w 90 min. dostał idealne podanie na wprost bramki, ale zamiast kropnąć ile sił w nodze, to wykonał... . . podanie do bramkarza gości. Fakt, ze piłka trochę mu „skakała”, lecz takie „setki” trzeba wykorzystywać. W drugiej doliczonej minucie meczu, goście wyszli z kontrą, ale zostali złapani na spalonym. Po chwili sędzia zakończył pojedynek.

Było ciężko i źle w pierwszej połowie. Druga odsłona zdecydowanie lepsza , co przełożyło się na konkrety bramkowe. Strzeliliśmy 3 bramki (mogło i powinno być ich więcej), ale trzeba też oddać sprawiedliwość bramkarzowi Gromu, który „wyciągnął” kilka ciężkich piłek. Obyło się bez kontuzji, co też jest ważne. Święta spędzimy w fotelu lidera, co sprawi, że świąteczne jajeczko i inne frykasy będą smakować bardziej. Do rozgrywek ligowych wracamy za 2 tygodnie.


S.O.S czyli Słówko O Sędziowaniu

Arbiter był troszkę z innej bajki. Trudno zrozumieć, czym kierował się przy podejmowaniu niektórych decyzji, nawet tych najprostszych, np. dotyczących wyrzutu piłki z autu. Zdarzało się, że piłkę wyrzucała nie ta drużyna, która powinna. Dlaczego?Nie wiadomo. Dziwna też była decyzja odnośnie wyraźnego zagrania piłki do bramkarza przez obrońcę gości. To samo można powiedzieć o sytuacji z pierwszej połowy, gdy obrońca gości zablokował piłkę ręką w polu karnym. Na plus można zaliczyć to, że nie chciał pokazywać kartek pochopnie.


Skład:

Kalemba-M. Wójcik, Nowotny, R. Wójcik, Grzegorzewski-K. Rogowski(84 min. Buda), Serkowski(56 min. Civelek), Zhuhan(68 min. Kasparevych), Skórczak(46 min. Luśnia)-Nowicki(74 min. P. Madej), Ciesiak(87 min. Pawłowski)

Bramki:

M. Wójcik (as. Luśnia)
K. Rogowski (as. Zhuhan)
Luśnia  (as. M. Wójcik)

Bez kartek


RUNNING TROUGH THE DEW

Skład podstawowy:
  • 18. Mateusz Serkowski 56' Yasin Civelek
  • 71. Rafał Wójcik
  • 11. Maksymilian Wójcik
  • 10. Maciej Skórczak 46' Robert Luśnia
  • 3. Łukasz Nowotny
  • 16. Łukasz Grzegorzewski
  • 7. Jędrzej Ciesiak 87' Tyberiusz Pawłowski
  • 1. Janusz Kalemba
  • 13. Krzysztof Rogowski 84' Patryk Buda
  • 6. Dawid Nowicki 74' Przemysław Madej
Rezerwowi:
  • 19. Przemysław Madej
  • 8. Wojciech Madej
  • 9. Robert Luśnia
  • 17. Tyberiusz Pawłowski
  • 4. Patryk Buda
  • 15. Yasin Civelek
Przebieg meczu:
  • '35 [-] Krystian Łącki (Kryniczno-Ligota)
  • '46 Maciej Skórczak Robert Luśnia
  • '56 Mateusz Serkowski Yasin Civelek
  • '61 [-] Maksymilian Wójcik
  • '74 Dawid Nowicki Przemysław Madej
  • '84 Krzysztof Rogowski Patryk Buda
  • '87 Jędrzej Ciesiak Tyberiusz Pawłowski
  • '88 [-] Robert Luśnia

Komentarze


~Gość

Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
Nie czekaj na innych, napisz!

Poprzedni mecz


20 Kolejka
Wrocław: Klasa A Grupa II
Plon Gądkowice
MUCH
:
GĄDK

Następny mecz


Brak informacji o następnym meczu

Poprzednia kolejka


20 Kolejka
Wrocław: Klasa A Grupa II
sobota, 15 kwietnia
Prusice
15 kwi 16:00
Skarszyn
Skokowa
15 kwi 16:00
Krzyżanowice
Muchobór
16 kwi 10:00
Gądkowice
Twardogóra
16 kwi 11:00
Krośnice
Milicz
15 kwi 16:00
Kaszowo

Następna kolejka


Brak informacji o następnej kolejce