WKS Muchobór Wrocław

Sparta - Muchobór 1:5

Relacja

Sezon 2021/2022 mieliśmy zakończyć wyjazdowym spotkaniem z rezerwami Sparty Wrocław. Był to ważny pojedynek, bo miał on okreslić nasze miejsce w tabeli. Do pełni szczęścia czyli do tego, by zająć pierwsze miejsce w grupie, potrzebny był nam co najmniej remis. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, by ugrac remis trzeba grać o zwycięstwo. Nie było żadnych kalkulacji, bo graliśmy o zwycięstwo, by przypieczętować nim udany i w kilku aspektach rekordowy dla naszego klubu sezon. Pewne obawy były. Związane były one z tym, że przyszło nam rywalizować na sztucznej nawierzchni przy niesamowitym upale. Przed meczem doszły nam dodatkowe problemy, bo okazało się, że ze składu w ostatniej chwili wypadli Serkowski oraz Zhuhan, co wymusiło pospieszną naradę trenera i kapitana w celu poustawiania zawodników na nowo na pozycjach.

Od początku spotkania przystąpiliśmy do ataku. Pierwszy strzał na bramkę oddajemy w 1 min. Jego autorem był Jankowski, który uderzył z rzutu wolnego. Jednak siły w tym uderzeniu za wiele nie było i bramkarz Sparty piłkę wybronił. W 2 min. mamy znów rzut wolny. Tym razem wykonywał go R. Wójcik. Zamiast strzału było dośrodkowanie, po którym obrona gospodarzy wybiła piłkę poza pole karne. W 4 min. M. Wójcik ruszył lewą stroną i dośrodkował w pole karne. Do piłki wyskoczyli obrońcy Sparty oraz Skórczak. Był on ustawiony tyłem do bramki a jednak zdołał piłkę podbić i skierować za siebie. Piłka poleciała w stronę bramki na dalszy słupek. Bramkarz wyskoczył do niej i ją chwycił, ale nie na tyle mocno, by ją zatrzymać, bo piłka wyśliznęła mu się z rękawic i wpadła do bramki. Prowadziliśmy więc 1-0 i początek meczu mieliśmy bardzo obiecujący. W 6 min. Nowicki zostaje złapany na spalonym, zaś w 8 min. przykrość ta spotkała Ciesiaka. Szybko zdobyte prowadzenie nieco nas uśpiło. Mimo zawiązywanych akcji, brakowało w nich wykończenia lub celnego podania. Stąd dużo niepotrzebnych strat , głównie w środku placu gry. W 9 min. gospodarze mieli rzut wolny, posyłając z niego piłke w nasze pole karne i na tym w zasadzie ta akcja się skończyła. W 10 min. R. Wójcik jest na spalonym. W 14 min. po rogu wybijanym przez R. Wójcika Bartman z bliska mocno uderzył na bramkę, lecz golkiper Sparty zdołał nogami odbić to uderzenie, zapobiegając stracie bramki. Ale w 15 min. bramka pada. Tyle, że zdobyli ją gospodarze. A zaczęło się od tego, że na prawej stronie Grzegorzewskiemu „uciekł” zawodnik Sparty. Zdołał on podać piłke przed pole karne, gdzie jego partner z drużyny oddał strzał na naszą bramkę. Piłka trafiła w rękę wracającego na pozycję M. Wójcika. Arbiter uznał (nie wiadomo dlaczego?), że było to celowe zagranie i ukarał naszego obrońcę żółtym kartonikiem a gospodarzom przyznał rzut wolny ok. 2 metrów od linii pola karnego. Ustawiliśmy mur, zawodnik Sparty wziął rozbieg i strzelił. Niestety celnie.

W taki nieoczekiwany i zaskakujący sposób straciliśmy prowadzenie. Mieliśmy przewagę, dyktowaliśmy warunki a tu taka bomba. Gospodarze oddali jeden strzał i mieli bramkę od razu. Sędzia zarządził przerwę na spożycie płynów, co było sensownym działaniem przy panującym upale. Po tym krótkim przerywniku trzeba było ponownie się zmobilizować, bo jak się okazało nie po raz pierwszy zresztą, że tracimy bramki „z niczego”, nawet wtedy, kiedy wszystko mamy pod kontrolą (albo tak się wydaje, że wszystko). Szybko mieliśmy okazję na to, by znów objąć prowadzenie. Oto bowiem w 16 min. Skórczak dostał podanie „na dobieg” pomiędzy obrońców, wpadł między nich i zdołał ich wyprzedzić, wychodząc sam na sam z bramkarzem (mając jednak „na plecach” obrońcę). Oddał strzał, tylko, że trafił w bramkarza, który wybiegł z bramki. W 18 min. gospodarze znaleźli się pod naszą bramką, zrobili pod nią zamieszanie, po którym oddali strzał zza pola karnego. Minął on naszą bramkę, ale to było kolejne ostrzeżenie dla naszej defensywy. W 19 min. M. Wójcik zagrał piłkę w uliczkę do Staszewskiego. Nie doszedł on jednak do niej, bo ubiegł go bramkarz Sparty. Lecz w 20 min. zdobywamy bramkę. Prawą stroną ruszył Grzegorzewski i zagrał piłkę przed pole karne do Ciesiaka. Nasz napastnik dobiegł do niej w asyście obrońców a widząc wybiegającego z bramki bramkarza przelobował go, ponownie wyprowadzając nas na prowadzenie. W 25 min. bramkarz Sparty w sobie tylko wiadomy sposób zdołał wybić na korner strzał R. Wójcika oddany z bliskiej odległości. Z narożnika centrował piłkę Luśnia, do piłki wyskoczyli Skórczak i Bartman, ale żaden z nich w nią nie trafił i obrońcy zgarnęli futbolówkę pod swoją opiekę. W 30 min. arbiter po raz drugi zarządził przerwę na łyk wody. Gdy powrócilismy do gry, Grzegorzewski zadbał o dodatkowe emocje. Będąc atakowanym przez zawodnika gospodarzy, blokował piłkę i chciał głową podać ją do Kalemby, ale nie zauważył, że ten wybiegł z bramki. Piłka wyszła na rzut rożny i strach pomyśleć, co by było, gdyby ta sytuacja miała miejsce nie z boku pola karnego a na jego środku. W 34 min. Skórczak w polu karnym Sparty walczył o piłkę z obrońcami, razem z piłką został przyblokowany z boku pola karnego, ale gdy chciał obrońcom uciec ku bramce, został sfaulowany, co arbiter oznajmił gwizdkiem i wskazaniem na „wapno”. Do piłki podszedł jak zwykle Luśnia i zamiast do bramki, posłał piłkę na wiwat nad nią. Od razu przypomniały się fatalne skutki niestrzelonego karnego w spotkaniu sprzed kilku lat. Niefortunny strzelec karnego został złapany na spalonym w 36 min. Minutę później prowadzilismy jednak 3-1. A bramkę gospodarze strzelili sami sobie. A było to tak. Do zagranej przed pole karne piłki wystartował Ciesiak. Ku niemu ruszyli też obrońcy. Nasz napastnik jakoś się przez nich przedarł, ale pełnej kontroli nad piłką nie miał. Jeden z obrońców chciał ja wybić i to mu się udało. Tylko zrobił to tak niefortunnie, że piłkę podbił w górę i w stronę własnej bramki, z której wybiegał bramkarz. Piłka przelobowała bramkarza i wpadła do siatki, ku zrozumiałej rozpaczy niefortunnego i przypadkowego strzelca. Prowadzimy dwoma bramkami, co dawało już większy komfort. Obok bramki strzelił w 39 min. z dystansu Luśnia. W 42 min. Skórczak spróbował lobować bramkarza, co mu się udało, ale bramkę też przelobował. Okazję bramkową miał też M. Wójcik, który po kiksie obrońcy znalazł się w polu karnym gospodarzy, nieco z jego boku i oddał strzał z lewej nogi. Jego intencją było posłanie piłki na dalszy słupek, ale źle w nią trafił i ta poleciała obok krótszego słupka. To był ostatni akt pierwszej połowy i zawodnicy z ulgą zeszli z boiska, skrywając się w cieniu.

Na drugą połowę wyszliśmy z jedną zmianą: za M. Wójcika wszedł Civelek. Tak jak w pierwszej połowie, tak i od początku drugiej ruszyliśmy do ataku. W 48 min. Nowicki zostaje złapany na minimalnym spalonym. W 51 min. bramkarz Sparty broni strzał Skórczaka oddany z pola karnego. W 53 min. Ciesiak oddał mocny strzał na bramke gospodarzy. Piłke sparował bramkarz i chciał do niej doskoczyc Staszewski. Jednak uprzedził go bramkarz, który zdołał się pozbierać po poprzedniej interwencji. W 55 min. pada czwarta bramka dla nas. Ciesiak zagrał przed pole karne do Luśni, który miał sporo miejsca i czasu by piłke przyjąć, ułozyc i mocno strzelić. Bramkarz co prawda stanął na drodze piłki, ale nie zdołał jej utrzymać w rękawicach, bo przełamała mu palce i wpadła do bramki. W 58 min. Luśnia mógł się wpisać na listę strzelców po raz drugi, gdy po rzucie rożnym wybitym przez R. Wójcika uderzył głową piłkę a ta trafiła w poprzeczkę po czym złapał ją bramkarz. W 60 min. sędzia zarządził kolejna przerwę na napoje. Przy okazji zrobiliśmy zmianę i w miejsce Nowickiego wszedł Kasparevych. Po tej przerwie wracamy do gry. W 61 min. łapiemy gospodarzy na spalonym. Ofiarą spalonego padł też Skórczak w 63 min. Ale w 64 min. wszystko jest już w porządku. Gospodarze zastawili pułapke ofsajdową, ale do piłki wystartował zza ich pleców Skórczak, który dopadł do piłki tuż przed linią końcową i zagrał na dalszy słupek do nadbiegającego tam Staszewskiego, który przez nikogo nie atakowany skierował piłkę do siatki podwyższając nasze prowadzenie do stanu 5-1. W 65 min. boisko opuścił Luśnia, którego zastąpił W. Madej. Z kolei w 70 min. Zauściński zmienił R. Wójcika. W 71 min. bramkarz rywali obronił rzut wolny wykonany przez Bartmana. W 75 min. na boisko weszli weterani naszej drużyny: Pawłowski oraz P. Madej (odpowiednio za Skórczaka i Ciesiaka) przy okazji ostatniej przerwy na napoje. Gdy wróciliśmy do gry, rzut wolny Jankowskiego w 76 min. skończył swój żywot za linią końcową. W 77 min. bliski zdobycia bramki był Zauściński, który po rzucie rożnym Jankowskiego wcisnął się przed obrońcę i bokiem głowy trafił w piłkę, ta jednak minęła słupek. Pozycja do strzału była trudna, ale docenić należy to, jak sprytnie nasz zawodnik do tej piłki w ogóle doszedł. W 78 min. gospodarze przeprowadzili akcję, która mogłaby się dla nich zakończyć nawet zdobyciem bramki. Sami sobie jednak utrudnili zadanie, odgrywając piłkę w bok od pola karnego, skąd już nie było jak oddać celnego uderzenia, co też się stało, bo strzał gracza Sparty minął słupek w dużej odległości. W 83 min. Civelek przedarł się pod pole karne, ale zupełnie mu nie wyszło dośrodkowanie. Nad bramką strzelił zza pola karnego Jankowski w 86 min. W 87 min. Kalemba niemal bezrobotny w drugiej połowie złapał piłkę tuż przed graczem gospodarzy po ich akcji. W 88 min. bramkarz gospodarzy broni na korner strzał Zauścińskiego. Po rozegraniu tego stałego fragmentu gry, Bartman posłał głową piłkę nad bramką. Ostatnim strzałem w tym meczu było uderzenie Staszewskiego z dystansu w 89 min. , po którym piłka przeleciała nad bramką. Arbiter nie dołożył dodatkowych minut do czasu gry(oprócz tych doliczonych za przerwy na napoje). Wobec panującego upału nie miało to sensu, więc końcowy gwizdek ostatniego meczu w sezonie 2021/2022 obie ekipy przyjęły z ulgą.

A po meczu na środku boiska nasza drużyna odtańczyła w kółku taniec zwycięstwa i radości z okazji awansu do klasy „A”. Nie zabrakło też szampana i śpiewów okazjonalnych oraz podziękowania zawodników dla kibiców i sympatyków obecnych na meczu. Podziękowaliśmy też drużynie przeciwnej a jej zawodnicy także złożyli nam gratulacje. I jeszcze jedna sprawa. Rywale może i nam nie dorównywali umiejętnościami czysto piłkarskimi, ale bardzo docenić trzeba to, że w obu spotkaniach naszych drużyn zajmowali się grą w piłkę a nie faulowaniem. Doceniamy taką postawę i życzymy sukcesów w przyszłym sezonie.

Kończymy ten mecz zwycięsko i zajmujemy pierwsze miejsce w naszej grupie klasy „B”. Przy okazji ustanawiamy trzy rekordy klubowe: ilośći zdobytych punktów, ilości zdobytych bramek oraz ilości zwycięstw w sezonie. Od XIX kolejki byliśmy liderem i nie oddaliśmy tej pozycji do końca, mimo kilku „zawirowań”. W sumie liderem byliśmy przez 11 kolejek, 4 razy zajmowaliśmy miejsce drugie, 2 razy miejsce trzecie, 4 razy miejsce czwarte i 5 razy miejsce piąte. Czyli cały czas w czołówce. Podziękowania i gratulacje dla całej drużyny, wszystkich zawodników, którzy grali w tym sezonie w naszych barwach, dla sztabu trenerskieg, dla sympatyków i kibiców naszego klubu, którzy byli obecni na tym ostatnim meczu i w bardzo sympatyczny sposób wyrazili na plakatach swoje wsparcie.


S.O.S czyli Słówko O Sędziowaniu

Spokojne zawody miał do prowadzenia arbiter. Nie wtrącał się do gry niepotrzebnie, gwizdka używał wtedy, gdy było to konieczne. Troszkę niezrozumiała była żółta kartka dla M. Wójcika, który został piłka trafiony w ręke i na dodatek był do piłki odwrócony tyłem, więc o celowym zagraniu nie może być mowy. Kontrowersyjna decyzja, po której tracimy bramkę. Poza tym zawody prowadzone dobrze. No i wielki plus za decyzję, którą arbiter przekazał przed rozpoczęciem spotkania, że wobec upału i gry na sztucznej nawierzchni będą po dwie przerwy na napoje w każdej połowie.


Skład:

Kalemba-M. Wójcik(46 min. Civelek), Bartman, Grzegorzewski, Jankowski-Staszewski, Luśnia(65 min. W. Madej), R. Wójcik(70 min. Zauściński)Nowicki(60 min. Kasparevych)-Skórczak(75 min. Pawłowski), Ciesiak(75 min. P. Madej)

Bramki:

Skórczak (as. M. Wójcik)

Ciesiak(as. Grzegorzewski)

Luśnia (as Ciesiak)

Staszewski (as. Skórczak)

samobójcza Sparty II

Żółte kartki:

M. Wójcik


SILVER WOLF

Skład podstawowy:
  • 6. Paweł Jankowski
  • 12. Daniel Staszewski
  • 9. Robert Luśnia 65' Wojciech Madej
  • 2. Rafał Wójcik 70' Maciej Zauściński
  • 11. Maksymilian Wójcik 46' Yasin Civelek
  • 10. Maciej Skórczak 75' Tyberiusz Pawłowski
  • 16. Łukasz Grzegorzewski
  • 7. Jędrzej Ciesiak
  • 15. Jarosław Bartman
  • 1. Janusz Kalemba
  • 3. Dawid Nowicki
Rezerwowi:
  • 19. Przemysław Madej
  • 5. Wojciech Madej
  • 4. Maciej Zauściński
  • 17. Tyberiusz Pawłowski
  • 13. Yasin Civelek
Przebieg meczu:
  • '4 [-] Maciej Skórczak
  • '15 Maksymilian Wójcik
  • '16 [-] Łukasz Skotnicki (Sparta)
  • '22 [-] Jędrzej Ciesiak
  • '37 [-] Kacper Kwapisz (Sparta) (gol samobójczy)
  • '46 Maksymilian Wójcik Yasin Civelek
  • '56 [-] Robert Luśnia
  • '65 Robert Luśnia Wojciech Madej
  • '65 [-] Daniel Staszewski
  • '70 Rafał Wójcik Maciej Zauściński
  • '75 Maciej Skórczak Tyberiusz Pawłowski

Komentarze


~Gość

Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
Nie czekaj na innych, napisz!

Poprzedni mecz


20 Kolejka
Wrocław: Klasa A Grupa II
Plon Gądkowice
MUCH
:
GĄDK

Następny mecz


Brak informacji o następnym meczu

Poprzednia kolejka


20 Kolejka
Wrocław: Klasa A Grupa II
sobota, 15 kwietnia
Prusice
15 kwi 16:00
Skarszyn
Skokowa
15 kwi 16:00
Krzyżanowice
Muchobór
16 kwi 10:00
Gądkowice
Twardogóra
16 kwi 11:00
Krośnice
Milicz
15 kwi 16:00
Kaszowo

Następna kolejka


Brak informacji o następnej kolejce